Odpowiedzialność PKP a kwestia wyłącznej winy osoby trzeciej

Prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiony w ruch za pomocą sił przyrody nie odpowiada za szkodę wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, jeżeli istnieją podstawy do przyjęcia, że szkoda nastąpiła z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności, choćby osoba ta nie została zidentyfikowana (art. 435 k.c.) – taką uchwałę podjął Sąd Najwyższy.

Uchwała została podjęta w odpowiedzi na pytanie prawne przedstawione przez Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 15 lutego 2017 r., sygn. akt XXIII Ga 1967/16:

Czy prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu w rozumieniu art. 435 § 1 k.c., w sytuacji gdy szkoda nastąpiła z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą nie ponosi on odpowiedzialności i która nie została zidentyfikowana?”.

Uchwała SN została dotyczyła sprawy, w której doszło do uszkodzenia szynobusu wskutek najechania na tory zniszczone przez nieznanych sprawców podczas próby kradzieży. W związku z tym, że sprawcy szkody nie zostali zidentyfikowani, powstało zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości co do tego, czy pozwany w tych okolicznościach może uwolnić się od odpowiedzialności.

SN uznał, że szkoda tego rodzaju jest związana z ruchem tego przedsiębiorstwa (przyjmując elastyczne rozumienie tego pojęcia, niekoniecznie związane z przemieszczaniem się w przestrzeni). W tej sprawie ruchem jest udostępnienie i utrzymywanie dostępności określonemu podmiotowi odcinka linii kolejowych.

Sąd wskazał też, że odpowiedzialność na zasadzie ryzyka jest bardzo surowa i nie można jej poszerzać poprzez zawężenie okoliczności, dzięki którym przedsiębiorca może być zwolniony od odpowiedzialności (zawężenie przesłanki egzoneracyjnej). Zapewnił, że takie stanowisko nie uniemożliwi, czy też nie utrudni realizacji roszczeń odszkodowawczych, gdyż sytuacja, gdy sprawcą szkody jest osoba niezidentyfikowana, zawsze jest trudna. Sam fakt, że powstała na tle ruchu przedsiębiorstwa nie oznacza, że można przedsiębiorcę obciążać odpowiedzialnością.

Wyrok Sądu Najwyższego z 26 lipca, sygn. III CZP 30/17.

Podsumowując; w sytuacji gdy pasażer czy jakakolwiek inna osoba (bądź podmiot) dozna szkody w związku z ruchem (działalnością) PKP bądź innego podmiotu, który ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, a okoliczności szkody wskazują, że nastąpiła ona z wyłącznej winy osoby trzeciej (za którą przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności), brak jest podstaw do żądania odszkodowania przez poszkodowanego.

Naszym zdaniem, znaczący wpływ na odpowiedzialność danego podmiotu będą miały szczegółowe okoliczności powstania danej szkody. Odnosząc to do przykładu omawianego powyżej – jeżeli kradzież torów miałaby miejsce na dwa, trzy dni przed powstaniem szkody, uważamy, że odpowiedzialność PKP miałaby miejsce. Przedsiębiorca powinien bowiem nadzorować stan mienia za pomocą którego prowadzi działalność. Brak odpowiedzialności zaistniałby z kolei w sytuacji gdyby do kradzieży torów doszło na kilka godzin przed szkodą – trudno bowiem wymagać od PKP by monitorowało stan torów na daną chwilę (w sposób nieprzerwany). Oczywiście osoba żądająca odszkodowania powinna wykazać kiedy doszło do kradzieży części torów, co w praktyce może być trudne lub wręcz niemożliwe (w przypadku nie ustalenia sprawców kradzieży)